czwartek, 14 stycznia 2016

Niech ktoś zatrzyma świat...

... ja wysiadam. 

Kiedyś napisałam, że kiedy odchodzi ktoś utalentowany zostawia po sobie dużo większą pustkę niż zwykły zjadacz chleba, bo zabiera ze sobą także to wszystko, czego już nie stworzy.

Nadal tak myślę, tylko... Mam nadzieję, że to na długo będzie już ostatnie wideo. Bo trochę strach, kiedy los się aż tak rozpędza, i nie robiąc nawet przerw na nabranie powietrza dziurawi nasz najtrudniejszy ze światów jak ser. A za każdym razem kiedy zabiera sobie kogoś z kim się wychowałam, kogo podziwiałam - zostawia coraz mniej czasu mnie samej.

Więc z samej głębi kolejnej dziury chciałabym bardzo, bardzo mocno podziękować Głosowi Boga, Alanowi Rickmanowi.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz