piątek, 22 listopada 2013

Polityka prywatności

Moja Gładka Inaczej Połowa, odkąd pamiętam, ma spiskową teorię, że w internecie szpieguje każdy, a zwłaszcza Google. Nieco mnie to śmieszyło a nie co złościło do wczoraj. Wczoraj wyszło na to, że chyba ma rację.
Otóż oprócz MGIP mam jeszcze trzy konta mailowe, konto na twitterze, telefon z Androidem i Eks Niewiernego Kutasa. Pierwszy mail jest na gmailu, założony na moje prawdziwe dane - służy do wszystkiego. Drugi mail również na gmailu, również na prawdziwe dane - do korespondencji oficjalnej. Trzeci na gazecie, całkowicie anonimowy - służy do spamu oraz mam na nim założonego twittera. Niestety, poczta gazety działa na silniku gmaila. Z Eks Niewiernym pisałam tylko z pierwszego maila, dwóch pozostałych adresów nie zna. Drugiego i trzeciego maila mam podlinkowanego na stałe w telefonie, w którym oprócz tego urzęduje twitter. I wczoraj dostaję na twitterze powiadomienie, że Eks Niewierny założył sobie właśnie konto...
Wygląda na to, że korzystając z tego, że dwa maile mam na tym samym telefonie, do tego androidowym, Google połączyło mi je w jeden, dorzucając trzeci na te same dane. No inaczej wyglądać nie chce.A zatem każdy, kto ma mojego pierwszego maila - lekko licząc z ćwierć Polski - jak tylko zaloguje się na twittera dostanie mój namiar....
Proszę państwa - tak właśnie wygląda nasza prywatność w sieci. Polecam nie popełniać już mojego błędu. Anonimowość jest, zaraza, rzadsza niż skalny smok...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz