sobota, 14 września 2013

Między słowami: Abonament.

Siedzę w pracy. Słuchawka na uchu prawym, znudzenie w okach obu, od czasu do czasu półgębkiem wymieniane z Martą "Nie chce mi się", "Nieprawda, to mi się nie chce" - ot, taka nasza świecka tradycja.
I nagle - tadam, niespotykane wszak na infolinii - dzwoni Pan!
Dialog toczy się mniej więcej tak:
M (Mrija): Dzień dobry, tu infolinia Pana ulubionej sieci komórkowej, jak się Pan nazywa i jakie ma pan hasło?
P (Pan): Dzień dobry, nazywam się Pan, a hasło jakieś tam mam.
M: W czym zatem mogę pomóc?
P: Proszę mi powiedzieć, co wyście mi tu za abonament naliczyli???
M:... Ależ proszę Pana... Pan ma telefon na kartę, pan nie ma u nas abonamentu...
P: No wiem. To dlaczego mi napisaliście, że mam 20, 40 zł zaległego abonamentu i mam zapłacić, i nawet numer konta podaliście???
M: Proszę Pana, czy Pan dostał od nas pismo z wezwaniem do zapłaty?
P: Nie, żadnego pisma nie dostałem.
M: No to wobec tego jak Pan powziął informację, że jest jakaś zaległość?
P: No, na telewizorze było napisane...


Pozwolicie, że nie skomentuję;)?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz